Maria Fiedler żona
Maria Fiedler – urodzona w 1917r. w Casapulli niedaleko Neapolu w licznej włoskiej rodzinie Maccariello, mając dwanaście lat wraz z rodzicami i rodzeństwem przeniosła się do Anglii, osiadając w Londynie. Maria uczy się tam, pobierając równocześnie lekcje śpiewu. Obdarzona przepięknym, czystym sopranem, staje przed wielkim Beniaminem Gigli, który po przesłuchaniu młodej pieśniarki radzi dalej się kształcić, rokując sukcesy. Do dziś w pamiątkach rodzinnych zachowała się fotografia sławnego tenora z dedykacją: „Marii, z życzeniami wielkiej kariery”.
W czasie wojny piękna, smukła, czarnowłosa dziewczyna poznaje Arkadego Fiedlera, który pisze książkę o udziale polskich lotników w Bitwie o Anglię. Wychodzi za niego za mąż. Ambitnie pomaga mężowi w pracy literackiej. Nie znając języka polskiego, przepisuje na maszynie rękopis jego książki „Dywizjon 303”. W ich skromnym mieszkaniu serdecznie podejmuje polskich myśliwców, chętnie wpadających do nich w wolnych chwilach. Wówczas było o nich głośno w całej Anglii.
W 1948 r., wraz z dwoma synami, Arkadym Radosławem i Markiem, urodzonymi w Londynie, przyjeżdża do Puszczykowa, zamieszkując w domu przy ulicy Słowackiego 1, który Arkady Fiedler kupił od Państwa.
Kontrast między światowym Londynem, a ponurą rzeczywistością powojennej stalinowskiej Polski wyciska swoje piętno. Maria dzielnie zajmuje się synami, urządzaniem domu i doskonaleniem języka polskiego, jednakże życie w ciągłym niepokoju o bliskich (władze źle patrzyły na przybyszów z Zachodu) odbiło się na jej kruchym zdrowiu i wrażliwych nerwach. Jej marzenia o karierze artystycznej rozwiały się. Do końca życia, na spotkaniach towarzyskich dawała się jednak namówić i śpiewała polskie i włoskie, a zwłaszcza neapolitańskie pieśni.
Od otwarcia w 1974r. Muzeum-Pracowni Literackiej Arkadego Fiedlera całym sercem zaangażowała się w działalność placówki. Nazywano ją „Dobrym Duchem Muzeum”. Zawsze życzliwa dla gości, oprowadzała w różnych językach licznych przybyszów z całego niemalże świata.
Wielokrotnie pytana, czy dobrze czuje się w naszym kraju, odpowiadała, że kocha Polskę i Polaków, bo tutaj poznała wielu ludzi, którzy okazali jej prawdziwą przyjaźń i życzliwość.
Zmarła w 1992r.; spoczywa na puszczykowskim cmentarzu.